Rozmowa, rozmowa, rozmowa
Pewna pani wymyśliła, że w ramach przysięgi małżeńskiej powinny być dodane słowa „i że będę z tobą rozmawiał”.
Zapewne przysięga małżeńska nie zostanie zmieniona, ale pewien ksiądz podchwycił pomysł i poprowadził rekolekcje pod takim tytułem.
To nie pierwsze sytuacje, które przekonują, iż rozmowa jest potrzebna w małżeństwie. Ktoś kiedyś twierdził, że rozmowa rozwiązuje wszystkie problemy. Może to już trochę za dużo, niemniej w drugą stronę działa: Bez rozmowy nie ma rozwiązania problemów.
Problemy problemami, a tymczasem okazuje się, że rozumiejący się małżonkowie osiągają inny poziom. U nich rozmowa częściej jest serdecznym dzieleniem się, a w związku z tym jest to raczej pchanie spraw do przodu niż naprawianie.
Czy tak czy tak, rozmowa jest ważna. Chodzi mi po głowie myśl, że dobrze byłoby rozpropagować konieczność rozmowy wśród małżonków.
O czym można rozmawiać w małżeństwie?
- o relacji, więzi
- o Bogu
- o świętowaniu (różnych uroczystości)
- o seksie
- o dzieciach
- o teściach i rodzicach
- o pracy
- o zajęciach domowych
- o odpoczywaniu
Zrób z rozmowy wydarzenie. Nie w biegu, nie wtedy, gdy czas cię goni. Ze świecami, z sernikiem na stole, z herbatą ziołową (pamiętaj o wyjątkowej zastawie na ten czas). Możesz przygotować delikatną muzykę i nastrojowe oświetlenie.
A czasem idźcie na rozmowę do kawiarni lub restauracji.
Do dzieła!
M.